<<<       P  o  w  r  ó  t       <<<

    -->     XL Olimpiada Biologiczna w roku szkolnym 2010/2011


W roku szkolnym 200/2011 odbyła się jubileuszowa XL Olimpiada Biologiczna w której do etapu okręgowego zostały zakwalifikowane cztery uczennice naszego liceum. Każda z nich opracowała autorski temat pracy badawczej zgodnie z wymogami olimpiady. 29 stycznia 2011r w Białymstoku odbył się etap okręgowy olimpiady biologicznej. Z naszej szkoły brały w nim udział Małgorzata Czyżewska (kl.IIb) , Agnieszka Ruta (kl.IIIb) , Aleksandra Janowicz (kl.IIIIb) i Aleksandra Dzik (kl.IIIb).Eliminacje miały formę testu jednokrotnego wyboru składającego się ze 100 pytań na którego rozwiązanie przeznaczono około 3 godziny. Wszyscy reprezentanci naszego liceum spisali się świetnie i osiągnęli wysokie wyniki punktowe. Do kolejnego, centralnego , etapu zakwalifikowało się 105 osób z kraju, które przekroczyły wymagany w danym roku próg punktowy oraz których prace badawcze zostały zaakceptowane przez komisję główną olimpiady biologicznej. W tej grupie znalazły się dwie uczennice kl.IIIb – Aleksandra Janowicz (72pkt i 4 miejsce w etapie okręgowym) i Aleksandra Dzik(74 pkt i 2 miejsce w etapie okręgowym).

Wymagania są bardzo wysokie a poza ogromną wiedzą każdemu olimpijczykowi przyda się z pewnością trochę umiejętności opanowywania stresu, koncentracji i szczęścia.

Etap Centralny XL Olimpiady Biologicznej odbył się w Warszawie. Aby uzyska tytuł finalisty, który daje realne uprawnienia na egzaminie maturalnym i w postępowaniu rekrutacyjnym na studia, trzeba zdobyć na teście określona przez komisję liczbę punktów. Obie uczennice uzyskały bardzo wysokie wyniki punktowe (zaś Aleksandra Dzik uzyskała wynik wyróżniający ), co oznacza że wracając z eliminacji centralnych miały już zwolnienie z egzaminu maturalnego z zakresu rozszerzonego z biologii z sumą 100% oraz pierwszeństwo w przyjęciu na wiele uczelni w Polsce (min. Uniwersytet Medyczny w Białymstoku czy w Lublinie)

Wrażenia uczestniczek etapu centralnego olimpiady biologicznej może staną się inspiracją do rozpoczęcia „przygody z biologią „ a zainteresowanych zapraszam do indywidualnej konsultacji

Alina Plis

Według mnie warto brać udział w olimpiadzie, ponieważ nauka do niej to przy okazji powtarzanie do matury z biologii, a przede wszystkim - przy dużej ilości pracy i szczęścia - można dzięki niej dostać się na wymarzone studia na miesiąc przed maturą

Aleksandra Dzik

Olimpiada Biologiczna stanowiła dla mnie jedno z najważniejszych wydarzeń, a jednocześnie najciekawszych przeżyć bieżącego roku szkolnego. Przygoda z konkursem zaczęła się po klasie pierwszej, gdy nadszedł czas przygotowania pracy badawczej będącej przepustką do dalszego etapu zawodów. Pisanie jej było nie tylko ciekawym zajęciem, ale też przydatnym doświadczeniem na przyszłość. Przygotowania do etapu okręgowego trwały w rzeczywistości od początku nauki w liceum, gdyż podstawą było należyte opanowanie materiału z zakresu rozszerzenia. Test na tegorocznym etapie okręgowym okazał się trudniejszy niż na etapie centralnym - stara zasada sprawdziła się i tym razem. Mile zaskoczeni byli wielbiciele zoologii, gdyż sporo pytań dotyczyło fauny naszego kraju, niektóre zaś były związane pośrednio z systematyką. Poziom tegorocznej olimpiady był wysoki - przyczynili się do tego autorzy pytań do testu oraz świetnie przygotowani uczestnicy. Mimo niezwykle wyrównanej walki komisja musiała wyłonić wśród najlepszej setki z Polski laureatów I, II i III stopni. Atmosfera olimpiady była miła, pomiędzy konkursowiczami istniała jedynie zdrowa rywalizacja. Zadbano również o organizację czasu wolnego - codzienne wykłady pozwalały zagłębić się w omawiane zagadnienia, a także dowiedzieć się nowych rzeczy dzięki rozmowom z ich autorami. Na wyjeździe poznałam mnóstwo ciekawych ludzi, wymieniłam się doświadczeniami i podzieliłam posiadaną wiedzą z innymi miłośnikami biologii. Niestety, gdy pobyt rozkręcił się na dobre, trzeba było już wyjeżdżać ze stolicy.

Podsumowując swoją kilkuletnią przygodę z Olimpiadą Biologiczną, stwierdzam, że czas poświęcony na naukę i uzupełnianie wiedzy w jej ramach zupełnie nie stracony, a wręcz przeciwnie - cieszę się ze zdobytych informacji, które przydadzą mi się w późniejszym życiu. Sukces wymagał pracy, jednak był jej całkowicie wart. Należy pamiętać o tym, że w tego rodzaju konkursach nie można nastawiać się na wygraną za wszelką cenę, gdyż może być to przyczyną gorzkich rozczarowań. Ważne, aby nauka biologii stała się przyjemnością, ciekawym sposobem spędzania wolnego czasu, innym niż telewizja czy komputer. Wówczas nawet niepowodzenie na olimpiadzie nie będzie stanowiło problemu, gdyż świadomość zdobytych umiejętności da szansę spokojnego podejścia do matury. Zatem jeśli chcecie przeżyć fascynującą przygodę, a jednocześnie sprawdzić swoją wiedzę i poznać ciekawych ludzi, zachęcam do przystąpienia do olimpiady - być może dostaniecie szansę znalezienia sie w gronie szczęśliwców, tak jak ja. Nawet jeśli Wam się nie powiedzie, pozostaną bezcenne wspomnienia.

Aleksandra Janowicz













<<<       P  o  w  r  ó  t       <<<