-->
Otrzęsiny w gimnazjum.
Dnia 8.10.2010 r. w naszej szkole odbyły się otrzęsiny klas pierwszych gimnazjum. Całą imprezę organizowali drugoklasiści, którzy rok temu sami przeżywali to samo.
Pare minut przed godziną 16 całe stado „kotków” zebrało się w swoich szatniach. Wszyscy podnieceni utratą statusu „kota” rozmyślali co może ich spotkać po wejściu do auli. Zniecierpliwieni i zaciekawieni pierwszoklasiści chcieli jak najszybciej dostać się do środka. Niestety uniemożliwiali im to chłopcy z drugiej gimnazjum, którzy dzielnie pilnowali wejścia. Nagle zza drzwi wyłoniły się dziewczyny prowadzące, które nakazały „kotkom” zdjąć buty i skarpetki. Spotkało się to z oburzeniem młodzików, ale w końcu rozkaz został wykonany. Następnie każda osoba otrzymała czepek na włosy. Po wejściu do odmienionej auli „koty” musiały przejść przez foliowy tunel wysmarowany płynem do mycia naczyń i wypełniony szyszkami. Każdy, bez wyjątku, wyszedł z tunelu obsmarowany niebiesko zielonym płynem. Po uspokojeniu pierwszaków, prowadzące mogły zacząć konkurencje. Zaczęło się od picia mleka z butelki ze smoczkiem. Było jeszcze tańczenie do piosenki „Kaczuchy”, śpiewanie z cytryną na języku i spinaczem na nosie, robienie ubrań z papieru toaletowego i gazet, trafianie do kubka przywiązaną kiełbasą do pasa, rozbijanie balonów siadając na nie tyłkiem, wyścigi na nocnikach a na koniec jedzenie warzyw i owoców z zawiązanymi opaską oczami (trzeba było oczywiście zgadnąć co się je). Najgorzej mieli ci, którym w ostatniej konkurecji trafił się czosnek…
Cała impreza była oczywiście świetnie przygotowana, zaopatrzona w ochronę w postaci nauczycieli, którzy pilnowali porządku i nie dopuszczali, aby „kotkom” stała się duża krzywda. Wszystkiemu towarzyszył śmiech, rozbawienie, oraz wspaniale przygotowany podkład muzyczny.
Po otrzęcinach, wszyscy, w szczególności pierwszoklasiści, wspaniale bawili się na wspaniałej dyskotece, która trwała do godziny dwudziestej.
M.Czurak